Nurkowanie w Ciasnych Kominach


W ostatnim czasie daje sie zauwazyc proby przeniesienia do naszych jaskin nurkowan o charakterze znacznie bardziej zaawansowanym, niz dotychczas stosowane. W niektorych krajach, tzw bardziej rozwinietych, prowadzi sie dlugie nurkowania w czasie ktorych przebywa sie pod woda odcinki wielusetmetrowe, odkrywajac nieraz spore jaskinie znajdujace sie calkowicie pod woda. U nas dotychczas przwazalo nurzanie sie w dolnych syfonach majace na celu rozpaczliwe dodanie jeszcze kilku metrow do znanej glebokosci jaskini, a nie dla wartosci poznawczych. Jedna z wielu przyczyn byly miedzy innymi niewielkie przekroje podwodnych korytarzy utrudniajace poruszanie sie i powodujace bardzo duze zmacenie wody przy kazdym ruchu. Ciasne Kominy w Jaskini Mietusiej pozostajace przez dziesieciolecia poza zainreresowaniem nurkow (zapewne z powodu ciasnot) zostaly odkryte dla celow nurkowych przez Irene Szymczak i Tomka Witkowskiego z Warszawy w roku 1992 kiedy to zanurzyli sie oni na glebokosc 18 metrow stwierdzajac istnienie tam znacznych podwodnych przestrzeni.

3-go lutego 1996 w kierunku Jaskini Mietusiej wyszla grupa grotolazow zwiazanych z Wroclawiem z SG KW, Glogowa i SCW, pod kierownictwem Wiktora Bolka z zamierzeniem przeprowadzenia nurkowania w Wielkich Kominach. Grupa ta spotkala przy otworze jaskini Krzysztofa Starnawskiego, od ktorego dowiedziala sie, ze prowadzil on w tym samym czasie nurkowania we wspomnianych Wielkich Kominach, co zmusilo zespol do zmiany celu, na Ciasne Kominy. Po pokonaniu Ciasnych Kominow, czesc juz tylko zespolu wyladowala nad syfonem. Pod wode zanurzyl sie Wiktor Bolek, wybierajac do tego jedno z dwoch oczek wodnych, podobno inne niz poprzedni nurkujacy tu zespol. Na glebokosci 11 m udalo sie mu dostrzec korytarzyk, ktory prawdopodobnie laczyl sie z drugim okiem. Glebiej korytarz opadal w dol lagodnie majac caly czas podobny przekroj o srednicy okolo 4-5 m. Jego dno pokryte bylo gruboziarnistym piaskiem, a poniewaz Wiktor plynal pod stropem woda nie macila sie zbytnio. Jak wspomina przypominalo mu to nurkowania w obszernych jaskiniach Francji. Po 6 minutach zanurzenia osiagnal glebokosc 35.6 metra, a na poreczowce minal wlasnie marker z napisem 60 m. Postanowil zawrocic. Po kolejnych 7 minutach zakonczyl nurkowanie. Podwodny korytarz mknie dalej w dol i daje szanse na zejscie nizej, byc moze az na wysokosc wywierzyska.
Bylo to niewatpliwie najglebsze nurkowanie jaskiniowe wykonane w Polsce. W akcji poza Wiktorem Bolkiem wzieli udzial: E. Iwanski, G. Kaczor (Glogow), M. Mieszkowski, M. Stajszczyk (SGKW) oraz J. Binczak, M. Jankowiak i A. Lesniewska z SCW.

Dariusz Bartoszewski wg relacji pisemnej Wiktora Bolka