Porcelanowy Gul


Oto treść listu Adama Czernienki, jaki ostatnio dostałem:

Postanowiłem napisać [...] po lekkim wzburzeniu jakie przeżyłem na wycieczce w Wojcieszowie. Coś mi się wydaje że to na wzburzeniu się skończy. Ten nowy właściciel zakladu - Niemiec - postanowił ograniczyć problemy z grotołazami, wrzucajac na otwor Porcelanki kilka dobrych wywrotek rumoszu. Wydaje sie ze dziura jest juz skończona (choc wiosną wybiorę się tam z jakąś łopatką). Rozumiem że teren kopalni, że facet chce coś zrobić z górką, ale jakoś to nie w porządku. Zasypanie miało jedynie ograniczyć ruch wokół dziury. Zastanawiam się, choć raczej beznadziejnie, czy istnieje jakiekolwiek prawo chroniące taki obiekt na terenie zakladu wydobywczego. Wydaje mi się że nie. Oczywiście nie ma mowy o dawno przedyskutowanych już tematach "zabezpieczania" jaskiń kratami, ale skoro już jaskini udało sie "przeżyć" w stanie nie zniszczonym, to można by zostawić dostęp (chocby jak był - ciasny). Fakt że być może już za rok cały ten teren będzie jedną wielka dziurą, ale jakoś żal. Ja tu ludzi ścigam, żeby łapami nacieków nie brudzili, a tu walec przyjdzie...

Cóż dodać?

D.B.


POWRÓT WYŻEJ: tutaj mozesz przejść do spisu artykułów na naszej stronie.

POWRÓT NA STRONĘ GLÓWNĄ: tutaj mozesz wrócic na stronę tytułową.

Ostatnia zmiana 1999.12.01